Okiem Piotra – dzień 3 – Kurtyna 2019

Trzeci dzień KURTYNY otworzył spektakl Teatru 40 Serc. Warto wspomnieć, że to kolejny spektakl grany przez niepełnosprawnych i była to tylko i wyłącznie pantomima. Wow! Szczerze, nie spodziewałem się, że tyle uczestników będzie niepełnosprawnych. To zaskoczenie można nazwać pozytywnym!

Spektakl opowiadał o synu marnotrawnym. A właściwie córce. Rodzice pozwalają jej wyjechać do wielkiego miasta, ale ta nie odnajduje się w nim. Zapłakana wraca do domu. Tam rodzice witają ją z radością, jednak babcia nie chce jej przebaczyć. W końcu przebacza i wszystko dobrze się kończy.

Widać tu duże nawiązanie do przypowieści z Biblii o Synu Marnotrawnym. Przełożone jest to na czasy „współczesne” (chociaż nie wiem, czy praca na polu, kosami, jest bardzo współczesna…). Pod koniec zaśpiewana została piosenka streszczająca wydarzenia i przypominająca, że Bóg czeka na nasze nawrócenie.

 

Kolejne przedstawienie było grane przez Teatr Impuls pt. „Genesis – rzeczywistość wokół nas” było bardzo nietypowe. Nietypowe, gdyż był to teatr cieni…

Sztuka opowiada o historii stworzenia świata, zjedzeniu zakazanego owocu i historię Arki Noego. Matka czyta dziecku Biblię, żeby to zrobić, zapala światło. Gasi je, jednak kiedy dochodzi do momentu kulminacyjnego, jak na przykład potop. Całość była dość zabawna. Najbardziej mi się podobał moment, jak zwierzęta szły do arki. Pokazany były zwierzęta od najmniejszych do największych. Lew, wielbłąd i nagle wieloryb. Bardzo zabawna scena.

Nie widziałem jakichś wad, które rzucałyby się w oczy. Ogólnie całość była przejrzysta i przystępna dla odbiorcy. Bardzo ciekawy, udany i nietypowy spektakl. Na koniec cały zespół wywiesił plakat, który mogą Państwo zobaczyć poniżej.

 

 

 

Teatralna szóstka zaprezentowała poważniejszy temat… Temat wojny. „Wpadła bomba do piwnicy” to spektakl o tym, jak dzieci wyobrażały sobie wojnę i o tym, jak bardzo się myliły. Postacie są grane przez dzieci, które naprawdę grać potrafią.

Spektakl zaczyna się niewinną zabawą grupki dzieci. W końcu jednak dziewczynka mówi, że słyszała informację o nadchodzącej wojnie. Dzieci żartują sobie, jak pokonają wroga. Jednakże sielanka nie trwa zbyt długo. Bombowce bombardują wszystko na swojej drodze. Nie ma już ich szkoły i garkuchni. Nie ma nic. Dzieci pragną zapomnieć o wojnie. Starają się pobawić i cieszyć się chwilą. Jednak bombowce nie dają spokoju. Brak jedzenia mocno im doskwiera. W końcu po ciężkiej wojnie wszyscy się odnajdują i cieszą z powrotu pokoju.

Spektakl zrobił na mnie wielkie wrażenie. Począwszy od profesjonalizmu i udanej gry aktorskiej, po ukazanie punktu widzenia dzieci. Gra świateł podczas nalotu i powstałe w wyniku tego zamieszanie dodawało realizmu. Cieszy mnie niezmiernie, że na KURTYNIE tematy wojny mogą być przedstawiane w takiej formie.

 

 

 

Lilje autorstwa Adam Mickiewicza nie mogą być ciekawe, prawda? Ba, tekst kropka w kropkę, odgrywany w teatrze? Niemożliwe. A jednak! Teatr 2LITTLE zagrał PRZEPIĘKNIE. Interpretacja tekstu i dodana do tego scenografia oddają głębie dzieła Adama Mickiewicza. Ponadto świetnie zagrany spektakl i pełni profesjonalizmu aktorzy. Do tego kapka zabawnych sytuacji i mamy świetny spektakl.

Spektakl to kropka w kropkę Lilje Adama Mickiewicza. Ale dla ścisłości opowiem. Pani zabija Pana. Po zabójstwie zakopuje go i udaje, że nic się nie stało. Jednak targają nią wyrzuty sumienia. Radzi się starca w pobliskim lesie. Jednak Pani nie okazuje skruchy, ona boi się tylko kary. Bracia zmarłego męża przyjeżdżają i szukają brata, lecz po bracie słuch zaginął. W końcu bracia starają się o rękę Pani, a ta znów radzi się starca. Starzec oferuje wskrzeszenie zmarłego męża, lecz ta odmawia. Proponuje takowe rozwiązanie. Obaj bracia zrobią po jednym wianku. Ten, którego Pani wybierze wianek, będzie jej mężem. Tak też się stało. Jednak ceremonię przerywa kłótnia braci. W końcu mąż zmartwychwstaje i zabiera swą żonę.

Dla niektórych ta ballada mogła wydawać się nudna. Jednak po tym spektaklu na pewno zmienią zdanie. REWELACJA

Piotr Perzyński