Okiem Piotra – dzień 4 – Kurtyna 2019

Ach! Kolejny dzień, kolejne spektakle. Czyż to nie piękne? Tym razem przyszła pora na niesłyszących i niedosłyszących. Grupa Teatralna Astra zaprezentowała spektakl pt. „Wszystko ma swój czas”.

Spektakl opowiada o czasie. Na wszystko jest czas. Na szczęście i smutek, pokój i walkę. Po kolejnym wymienianiu czynności następuje ich ekranizacja. Ciekawe jest to, że akcja dzieje się przed 1385 rokiem. Skąd to wiem? Gdy była mowa o walce to walczyły ze sobą wojska polskie i litewskie, czyli przed unią w Krewie. Historia się jednak przydaje!

Ogólnie spektakl oglądało się dobrze. Miło było posłuchać piosenki na koniec. Ciągle mnie zastanawia, jak ją zaśpiewano, skoro aktor nie słyszał do końca, co śpiewa… Może Państwo się domyślacie?

 

Drugi spektakl był wyjątkowy, ponieważ w trakcie trwania sztuki, zgasło światło i aktorzy musieli improwizować… Ale o tym potem.

Teatr Chalo ze swoim „Musical Narnia” zagrał skróconą wersję Opowieści z Narni. Sądzę, iż nie muszę opisywać tutaj całej książki, ale powiem, pokrótce, o co chodzi. II Wojna Światowa zmusza dzieci z Wielkiej Brytanii, aby opuściły swoje rodzinne miasta i udały się na wieś. Piotr, Zuzanna, Edmund i Łucja wylądowali u profesora z tajemniczą szafą w jego gabinecie. Łucja postanawia wejść do szafy i odkrywa bajkowy świat Narni. (Aby poznać resztę, radzę przeczytać książkę 😊) Jak sama nazwa wskazuje, był to musical, czyli bardzo często śpiewano. Reżyser mówił o problemie, jaki miał przy decydowaniu kto będzie grał Edmunda. W końcu rozwiązał to tak: Jeden pierwszą połowę, a drugi drugą.

Jednak w trakcie coś się wydarzyło. Światło zgasło i zdecydowano się o przerwaniu spektaklu. Aktorzy jednak nie próżnowali i improwizowali. Improwizacja wyszła im nieziemsko i wszyscy się śmiali, gdy słyszeli kolejne teksty, co było GENIALNE. Naprawdę warto było, to zobaczyć.

Podsumowując. Spektakl był zagrany bardzo dobrze, miła odskocznia od „zwykłych” przedstawień. Jednak najlepsza była i tak improwizacja!

 

 

Hejt to problem, który nie jest wyimaginowany. Może on dotknąć każdego z nas. Gwiazdy z 13-stki i ich inscenizacja „Pociąg nienawiści” starały się uświadomić, jak bardzo hejt może boleć.

Widowisko przedstawia grupkę młodzieży w tytułowym pociągu. Młodzież śmieje się z każdego, kogo napotka. Od staruszków, poprzez osoby otyłe, po ludzi, którzy nie wychodzą z pociągu na danej stacji. Nastolatkowie nie słuchają uwag od innych dorosłych i okazują totalny brak szacunku.  Najbardziej śmieją się z otyłej dziewczyny, która miała problemy rodzinne. W końcu młodzi się nawracają i przestają być toksyczni.

W mojej opinii ten spektakl albo chociaż nagranie powinno być odtwarzane w każdej szkole. Widowisko dobitnie pokazuje problem hejtu i jego konsekwencje. Doprawdy, pouczający spektakl.

 

 

Piotr Perzyński