Ola, Andrzej i Wanda Kamińscy – rodzina zaangażowana w Kurtynę i K.A.C.K. Mały Kack
Mieszkańcy parafii Chrystusa Króla. Małżeństwo od 25 lat, rodzice Łukasza, Jakuba i Wandy. Dorośli synowie żyją już własnymi sprawami, córka chętnie dzieli z nimi czas i wspólne zainteresowania. Harcerstwo jest już rodzinną tradycją, ukształtowało rodziców, teraz formuje córkę. Z pewnością miało wpływ na zamiłowanie do podróży, ciekawość świata i ludzi. Oddani pracy zawodowej, która jest również ich pasją. Wolny czas (którego wciąż brakuje) lubią spędzać aktywnie: na rowerach, kajakach czy rolkach, Pasją Wandy jest również taniec i gimnastyka artystyczna. Z przyjemnością grają w planszówki, oglądają filmy, słuchają dobrej muzyki i z wdzięcznością wpatrują się w Niebo. Od 7 lat są w Domowym Kościele, gałęzi rodzinnej Ruchu Światło-Życie, do którego zapraszają, każde małżeństwo, chcąc podzielić się radością i błogosławieństwem z niego płynącym.
– Jesteście związani z parafią Chrystusa Króla w Gdyni – jak Wam się podoba pomysł żeby na tym terenie powstało Katolickie Centrum Kultury?
Pomysł nas zaskoczył, ale także przepełnił radością. Niedługo przed tą nowiną słyszeliśmy historię, jak na południu Polski w sposób „cudowny” podobna inicjatywa nabrała realnego kształtu, mimo wielomilionowych kosztów, stała się faktem dzięki modlitwie i ludziom pełnym wiary, zaufania i determinacji. To próba hartu ducha dla lokalnej społeczności – wszak wyzwanie ogromne, ale i ogromna szansa na integrację, kreatywność, wyjście z cienia wielu utalentowanych osób, bo potrzebni będą wszyscy: planowanie, budowa, a w dalszej kolejności prowadzenie i użytkowanie Centrum to szansa dla wszystkich razem i każdego z osobna.
– Czy taka inicjatywa jest potrzebna?
Oczywiście! Już wkrótce obecne Miejskie Centrum Kultury zostanie definitywnie zamknięte (zmienia lokalizację), a Mały Kack to tradycja spektakli teatralnych, koncertów, licznych klubów zainteresowań, biblioteki. Zależy nam na kontynuacji tych tradycji, z akcentem na dobrą, Nową Kulturę, szanującą wartości chrześcijańskie, człowieka i jego potrzebę rozwoju.
Już teraz wokół kościoła gromadzą się grupy twórczych osób, chcących spędzać czas inaczej niż przed telewizorem. Wystarczy wspomnieć Teatr Nazaret, Scenę Młodych Małego Kacka, Teatr Bro, Dyskusyjny Klub Filmowy, zespół muzyczny, klub szachowy, klub seniora i kursy językowe. Jest tego naprawdę ogromna ilość i różnorodność. A przecież to zaledwie druga funkcja pomieszczeń przykościelnych, które służą po pierwsze działalności wspólnotowej i ewangelizacyjnej. Zdarza się , że wpraszamy się na plebani do salonu,czy w kościele do zakrystii – z braku miejsca.
– Czemu zaangażowaliście się w Przegląd Teatrów Amatorskich Kurtyna Mały Kack?
Raczej zostaliśmy zwabieni 🙂 Zaraził nas entuzjazm, wprost magnetyzm, pomysłodawców tego projektu. Nie bardzo widzieliśmy tam dla siebie miejsce, wcześniej akurat z teatrem od strony kulis, nie mieliśmy wiele wspólnego. Niespodziewanie okazało się, że tkwimy w tym po same uszy i jesteśmy w stanie z wielu rzeczy zrezygnować, by stanąć na wysokości zadania. Miło jest patrzeć na radość widzów, ich coraz liczniejszą obecność na spektaklach oraz niebywałe zaangażowanie grup teatralnych. Całe mnóstwo osób, które chcą dać innym coś od siebie. Swoje emocje, talent, skłonić do refleksji. To ogromna frajda i wyróżnienie być częścią tego projektu.
– Jakie zadania z zakresu przygotowania i przeprowadzenia Kurtyny biorą na siebie członkowie Waszej rodziny?
Stajemy w szeregu i bierzemy co dają. Andrzej – współuczestniczy w zadaniach technicznych: montaż, elektryka, taka silna złota rączka. Niezastąpiony za kulisami podczas Przeglądu. Koordynacja, ład i porządek po tamtej stronie sceny to jego ambicja 🙂 Degustator wszelkich słodkości i autor najlepszej kawy! Ola – jest tam, gdzie proszą, gdzie jest akurat potrzeba. W pierwszej edycji Kawiarenka, informator teatralny, koordynacja press foto, pomoc przy grafikach i obsłudze grup teatralnych. – Było nas mało, wiec każdy się dwoił i troił przy wszystkim. W tym roku mamy komfort delegowania zadań. Chętnych jest tylu, że na większym luzie będziemy mogli cieszyć się Przeglądem.
Wanda jako wolontariuszka, była wszędzie tam gdzie brakowało rąk i nóg. Brała także udział w spektaklu przygotowanym przez Scenę Młodych Małego Kacka. W tym roku będzie podobnie, gdyż odpowiada za opiekę nad przyjeżdżającymi grupami teatralnymi. Cieszymy się, że zachęciła do wolontariatu również swoje koleżanki. Oczywiście, nasze zaangażowanie nie byłoby możliwe, gdyby nie pomoc naszych synów, którzy w tym czasie ogarniają wszystkie obowiązki domowe, z akcentem na wszystkie 🙂
– Jaką przyszłość dla tego dzieła byście sobie wymarzyli?
Chcielibyśmy aby na stałe wpisało się do kalendarza wydarzeń teatralnych. A za niedługo znalazło swoje miejsce w Katolickim Amatorskim Centrum Kultury. Mamy nadzieję, że będzie docenione przez mieszkańców Małego Kacka i będzie nas integrowało. Już teraz wiele pozytywnych emocji budzi wśród mieszkańców głosowanie na spektakl publiczności, fundowanie nagród, pieczenie ciast do kawiarenki. Chcielibyśmy aby z tego dzieła promieniowała dobra, chrześcijańska energia, która łączy ponad podziałami politycznymi, terytorialnymi, kulturowymi. Po prostu skłania nas do refleksji by być lepszymi dla siebie i innych.
Więcej o powstającym Katolickim Amatorskim Centrum Kultury Mały Kack – KLIKNIJ